W karnawałowych nastrojach


Raz do roku z okazji zabawy choinkowej organizowany jest bal przebierańców. Tego roku takowy bal odbył się również u nas. Przygotowania były pełne napięcia, lecz mimo obaw zabawa była udana i ciężko będzie o niej zapomnieć.

Na ostatnią chwilę

Jest poniedziałek, dzień przed balem. Siedzimy na przerwie pod klasą i rozmawiamy o strojach, bo nie wszyscy mają pomysł. Ja i Bartek przebieramy się za postacie z filmu "Suicide Squad" – Harley Quinn i Jokera, a Aga, Michał, Maks i Filip zrezygnowani mówią, że nie biorą udziału w balu. Chwilę myślę i mówię: Mam pomysł! Przebierzcie się za "płcie przeciwne".

Za dużo roboty, za mało czasu

Wtorek, dzień balu, umawiamy się do mnie na przygotowania. Zaczynam od siebie – farbuję włosy i robię makijaż. Skończyłam, więc zaczynam malować Bartka, a Aga chłopaków, bo sami nie potrafią. Jest ciężko, chłopaków wszystko boli, a czas nas goni, zostało tylko półtorej godziny. Trudny wybór sukienki i peruki dla chłopaków, pozostaje kwestia butów, bo ciężko jest znaleźć szpilki w rozmiarze 44. Patrzę na zegarek, o nie! Brat Bartka jest pod domem, czyli musimy jechać. Każdy bierze swoje rzeczy i biegniemy do auta.

Do odważnych świat należy

Zgodnie z planem trzymamy głośnik, włączamy muzykę i w spowolnionym tempie (jak w filmach) wchodzimy. Ludzie patrzą się na nas zdezorientowani, nauczycielom ciężko uwierzyć w to, co widzą. Śmieją się, ale nie udaje im się nas rozproszyć i z głowami uniesionymi do góry, dumnie idziemy do szatni. To jest moment, w którym zaczyna się impreza.

Wielkie wejście

Wejście do szkoły mamy za sobą, teraz czas pokazać się wszystkim uczestnikom. Zamawiamy piosenkę – "Stayin' Alive" – która idealnie oddaje ten moment. Idąc tanecznym krokiem, pojawiamy się na sali, stajemy na środku i tańczymy. Wszyscy zbierająsię wokół nas i pełni zachwytu nagrywają nasz występ. Jesteśmy już po, idziemy do naszej klasy.

Prawie jak gwiazdy

Pokazujemy się naszej wychowawczyni, w sali są też rodzice z trójki klasowej. Pani mówi, że koniecznie musi zrobić nam zdjęcia, więc ustawiamy się pod tablicą i pozujemy. Zmęczeni siadamy i zamawiamy pizzę. Jemy, wracamy na salę, tańczymy dalej i powoli bal dobiega końca.

Propozycja nie do odrzucenia

Stojąc w kurtkach, gotowi do wyjścia, żałujemy, że bal się skończył i chcemy zorganizować kolejny. Zauważamy panią Joannę Michno – przewodniczącą SU i przedstawiamy jej nasz plan. Ustalamy, że trzeba porozmawiać z panią dyrektor, ale ona właśnie idzie w naszym kierunku. Umawiamy się na termin kolejnego balu i to właśnie my będziemy jego organizatorami.

Sabina Skórska, Agnieszka Kolek,
Maksymilian Pilch, Filip Zalot,
Michał Płowy, Bartek Fleszar